IV Próżnia, omijała wspomnienia. Tęsknota kaleczyła, niczym szkło w wyszczerbionej butelce. Krew smakowała pocałunkiem. Krew była niechcianym wczoraj. Antybiotyk czasu chronił jej ustrój przed zakażeniem miłością. Tańczyła w lokalu z przylepionym uśmiechem szczęścia. Wysoki trzydziestolatek od godziny nie odstępował jej na krok. Nie pachniał tamtym wieczorem. Szeptał… To było zbyt ciche. Chciała tańczyć … Zapomnieć … Zabazgrała monitor w komórce, napisaną na prędce wiadomością.: „ Nie chcę Cię” Wróciła rano. Pustka bębniła po szybach płacząc z porannym deszczem. Lipcowe krople spływały po szkle, piskliwym odgłosem wiadomości… „ Ok.” XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Chłopak z włosami do ramion, tańczył swój dziki taniec radości. - Spłodził cię Jackson???- - Zdziwiona- Nie przestając podrygiwać, całował jej kark. Iza zaprosiła ją na swoje dwudzieste urodziny. Spojrzała na Adama zapatrzonego w ekran telewizora i nie była już w stani